Różnorodne. O prawdziwym wizerunku kobiet nie tylko w marketingu Justyna Bakalarska-Stankiewicz 9,0
ocenił(a) na 101 dzień temu Dzień dobry, moje kochane Moliki 🌷
Wiecie czym jest syndrom oszusta? Niekiedy to właśnie kobiety są postrzegane w ten sposób. Czy słusznie? Na te pytania będziecie mogli sobie odpowiedzieć po przeczytaniu tej książki. Wierzę, że się tą lekturą zainspirujecie 🩷
„Przynależę do gatunku ludzi zwanych żonami. Jestem żoną. Oraz, niezupełnie przypadkowo, jestem również matką (…)”.
Tytuł: „Różnorodne. O prawdziwym wizerunek kobiet nie tylko w marketingu"
Autorka: Justyna Bakalarska-Stankiewicz @justynabakalarskastankiewicz
Wydawnictwo: @wydawnictwo_onepress
Moja ocena: 10/10
Zacznę bez owijania w bawełnę - warto sięgnąć po ten tytuł z wielu powodów.
Autorka powołuje się na konkretne wyniki badań, przytacza dane liczbowe oraz procentowe pochodzące z różnych raportów i eksploracji, co czyni publikację nie tylko nad wyraz interesującą, ale również i merytoryczną. Rozprawiając na temat różnorodności kobiet i ich powszechnym wizerunku dziennikarka odwołuje się do ciekawych kampanii publikowanych w przestrzeni medialnej, prezentuje przykłady reklam, bajek, które dotyczą kształtowania wizerunku kobiet i budowania stereotypów na ich temat – nie ukrywam, że pochylenie się nad tymi aspektami otwiera oczy i poszerza horyzonty. Można rzec, że pisarka opowiada historię przedstawicielek płci żeńskiej już od zarania dziejów, koncentrując się na ważniejszych momentach w historii dziejów. Zaciekawiły mnie szczególnie fragmenty pochodzące z podręczników dla młodzieży, które pokazują, w jaki sposób przedstawiani są mężczyźni i ich rola w społeczeństwie, a jak prezentują się na ich tle kobiety. Na uwagę zasługują też studia przypadków (z kodem QR),dzięki któremu czytelnik ma możliwość zweryfikowania analizowanego zagadnienia. Najważniejsze jest chyba to, że Justyna Bakalarska-Stankiewicz w zajmujący i intrygujący sposób pokazuje meandry kobiecości. Pomimo danych statystycznych lektura nie jest nużąca.
W gruncie rzeczy w każdym rozdziale znalazłam coś dla siebie, a trzeba podkreślić, że treści zawarte w tej niewinnej książce są absorbujące, np.: dlaczego jest tak niewiele geniuszek?, o lukach płacowych i nierówności finansowej albo o niewidzialnej pracy kobiet. Polecam z czystym sumieniem!